Forum o Simsonach

PawelG123

Założyłem 60cm3 i po przejechaniu około 20km coś mi puka w silniku. Mam w simsonie obrotomierz [link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli obroty wskazywały powyżej 3tyś obr/min to słychać było pierścionki. Więc jeździłem wolniej, lecz po tych 20km coś zaczeło nagle walić w silniku.
Czy to łożysko? A może wał nie wytrzymał kompresij. Wiem jedno jeśli poruszam kołem zamachowym to nie ma luzu na wale ? POMOCY!!

Romek

a czy wymieniales łożysko igiełkowe? sprawdź ruszając magnetem czy nie ma luzów na wale

michals50

ten cylinder jest nowy więc najprawdopodobniej wszystko się unormuje po okresie dotarcia

PawelG123

Kołem ruszałem nie ma luzów, ale co do łożyska nie wymieniałem. Pukało przy 3tyś obrotów ale na wolnych chodził idealnie a teraz wali coś w okolicach cylindra nie wiem co to.

enter26

W najgorszym przypadku źle było założone zabezpieczenie sworznia i jak sworzeń się wysunął z tłoka to masz problem. A może jak już wyżej mówili dotrze sie i wszystko się unormuje.

KnightRider

3 tys to sa w Simsonie prawie wolne obroty ;P. Obrotomierz jest do 4 garkow wiec przeklamuje Ci o polowe (jak mniemam nie przerabiales go).

A co do cylindra, zdejmij go, wymien pierscienie, lozysko igielkowe, sforzen, podkladki dystansowe i sprawdz jak bedzie wtedy. Koszt nieduzy.

Obejrzyj czy wal nie ma luzow gora dol i na boki (najlepiej podaj w mm jakie sa) i czy tlok nie wali w glowice (bedziesz widzial odbita glowice na tloku).