Forum o Simsonach

pazio777

Witam!
Może zacznę tak.. zaczęło się od tego, że raz chcę wyjeżdżać i jak tu mi zaraz coś pierdalło to matko boska. Chcę kopnąć a to tak ciężko chodzi, że wtf. Okazało się, że seger z baranka zleciał i razem z podkładką zrobił zamieszanie. Wszystko złożone do kupy - jedzie. I przejechal kilka kilometrów ładnie pięknie. I nagle iskrę zgubił, ale magneto zdjąłem, przeczyściłem platynki i po złożeniu do kupy znowu śmigał. No i finał tej historii :P odpalam i przygazowuję i on jakiś taki niemrawy.. tak go niby dławi (wszystko robione na stopce). Znowu jakoś pierdalło ale już mocniej. Pierdnął spalinami gdzieś od strony gaźnika. Po tym kopać niby można ale jakoś tak ciężko i w momencie w którym zapewne dochodzi do zapłonu w cylindrze czuć, że ta siła odbija kopkę do góry. Ponadto nie wiem czy to normalne ale koło się kręci na luzie przy kopaniu. Od strony sprzęgła, cylindra i tłoka wszystko wydaje się być wporządku. Gdzie więc szukać kupy?

HubertSR50

Zapłon ustaw bo za wczesny masz.

pazio777

Zapłon ustawiony praktycznie jak zwykle i bardziej nawet opóźniony niż za wczesny. Ale to może być przyczyną kopki która mi "odkopuje"? :hamster_smoke:

pazio777

Nie wiem czy mogę podbijać.. ale podbijam

HubertSR50

Tak, przy zbyt wczesnym zapłonie kopka może odbijać oraz mogą się pojawić strzały w gaźnik.

pazio777

Faktycznie w tym tkwił problem. Właściwie to cały czas jest. Magneto coś kiepsko wału się trzyma i zjada kliny :noo

Nico_Grant

Trzeba dotrzeć magneto z wałem- weź gruboziarnistą pastę ścierną, posmaruj współpracujące powierznię wału i magneta i docieraj

stasiu007

Magneto dokręcasz do końca, i co najważniejsze pod nakrętkę dajesz sprężysta podkładke, o docieraniu magneta z wałem nie słyszałem, choć w swoim simsonie wymieniałem i wał i magneto.

Nico_Grant

Klin na połączeniu stożkowym wału i piasty pełni tylko rolę ustalającą ich wzajemne położenie- w przypadku krzywki określającej moment zapłonu jest to konieczne. Obciążenia (bezwładność koła magnesowego) przenoszone są przez połączenie stożkowe wał-piasta magneta, jeśli ich powierzchnie niewłaściwie do siebie przylegają- tarcie między nimi jest zbyt małe, -ścinane są kliny. Nie pomaga wtedy nawet duża siła docisku, trzeba dotrzeć współpracujące ze sobą powierzchnie.

Nico_Grant

Klin na połączeniu stożkowym wału i piasty pełni tylko rolę ustalającą ich wzajemne położenie- w przypadku krzywki określającej moment zapłonu jest to konieczne. Obciążenia (bezwładność koła magnesowego) przenoszone są przez połączenie stożkowe wał-piasta magneta, jeśli ich powierzchnie niewłaściwie do siebie przylegają- tarcie między nimi jest zbyt małe, -ścinane są kliny. Nie pomaga wtedy nawet duża siła docisku, trzeba dotrzeć współpracujące ze sobą powierzchnie. W przypadku właściwej obróbki przez producenta współpracujących powierzchni stożkowych problem nie istnieje, jednak może się zdarzyć przy użyciu zamienników niższej jakości lub uszkodzeniu powierzchni.

stasiu007

Skoro klin nie przenosi obciążeń to dlaczego się ścina?

Nico_Grant

Bo powierzchnie stożkowe wału i piasty tych obciążeń nie przenoszą- a powinny.
Klin w tym rodzaju połączenia ustala tylko położenie wału względem piasty.Gdyby to klin przenosił tu obciążenie, to nie trzeba by było mocno skręcać magneta ani używać ściągacza do jego demontażu.