Forum o Simsonach

oli98lite

Witajcie, przejdę od razu do rzeczy. A więc - ostatnio w czasie powrotu do domu simek zrobił "buuu" i odmówił dalszej jazdy. Po dopchaniu go do domu przestał noc po czym wziąłem się za niego. Przeczyściłem gaźnik - odpalił, chodził chwilę po czym łapał muła i zdychał. Iskra jest potężna, po zmianie świecy odpala, chodzi chwilę i znów zdycha po czym nie chce odpalić tylko strzela w wydech, gaźnik. Macie jakieś sugestie? Pozdrawiam

Tomek1212

A na ssaniu jest to samo ?? Jeżeli tak to zdejmij gume od filtr powietrza i wtedy zapal.

enduros70

Poprzednik ma rację ponieważ za mało ci powietrza daje i za dużo paliwa stąd to strzelanie w tłumiku. Jak po ściagnięciu gumy będczie tak samo to trzeba gaxnik wyregulować.

KnightRider

Powodow strzelania z tlumika jest conajmniej kilka, ale napewno nie za duza dawka paliwa.

Wlacz i sprawdz jak chodzi, zdejmij gume od filtra, sprawdz czy platynki nie iskrza.

Sprawdz czy zaworek iglicowy sie nie zacina oraz czy kranik puszcza odpowiednio duzo paliwa.

oli98lite

Więc tak - przyczyna okazała się dość błaha. Ciekawość mi dziś nakazała aby jednak przy ruszaniu kopajką i sprawdzaniu czy jest iskra dotknąć po prostu świecy. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Wykręciłem świecę, dotknąłem nią cylindra i ruszyłem kopytem. Iskra była, ale ja jej nawet nie poczułem. Pierwsze co zmieniłem to cewka butelkowa pod bakiem. Po założeniu sprawdzam iskrę - od razu było widać, że silniejsza więc nawet nie odważyłem się tym razem "ręcznie" jej sprawdzać :P Wkręciłem świecę, założyłem fajkę, przekręciłem kluczyk, kopnąłem i odpalił z pierwszego. Pozdrawiam

Romek

ok w takim razie zamykam zanim cos zdązylem powiedziec