Forum o Simsonach

Rafcio

Witam. Problem jest następujący :
Braciak wyskoczył się przejechać , lukam za 10 min , jest przypchnął . Doszedłem do simsonka , próbuje kopnąć , kopniak coś ciężko chodzi , nie wiedzialem o co kaman . Rozkręciłem karter z lewej strony , myślałem że się coś podstawiło czy coś , ale wsyzstko OK . Następnie zobaczyłem czy wszystko w porządku z pierścionkami tłokiem i czy nie ma rysy na cylindrze , ale także OK . Rozkręciłem karter z prawej strony , tam gdzie zembatka , kopnąłem a magneto kręciło się do przodu a śruba do tyłu , dokręciłem , kopniak Ok da się kopnąć . Ale nie chce zapalić :
- przepływ paliwa jest bo świeca jest wilgotna po kopaniu Wink (1)

- iskra także jest niebieska , dobrze Happy

Co może być tego przyczyną ???? Pomóżcie Wink (1)

Jest to simson s51 comfort z roku 1989 .
Przebieg ponad 23000tyś km.

Tydzień wcześniej miał nowe :
-łożyska na wale
-wał
-tłok , pierścienie
-cylinder
-uszczelniacze
-świeca nowa
-uszczelki itp.

schwalbe96

karter to inaczej połówka, ty co najwyżej ściągałeś dekiel lub kapę jak to mówią :P
A jak wygląda tłok nie ma żadnych wgnieceń czy obtarć większych ??

Benzine

Nie wiem co Ci może dolegać, ale jak mówisz, żebyśmy Ci go pomogli odpalić, to Ty siadaj a ja go popcham, może na pycha wtedy chwyci ;p
Miszczu a klinka na wale Ci nie ścięło ?

Rafcio

Tłok nie ma żadnych obtarć , pierścionki całe , aaa do popychu też próbowałem nic , nawet podlanie pod świece nic nie daje Wink (1)

Co może być przyczyną ?

Benzine

Mówię, że myślę, że to wina ściętego klinka wałku od strony magneta... Ściągnij magneto i zobacz, czy klinek jest cały.