Forum o Simsonach

Michal91a

Mam pytanie czy mial ktoś kiedyś taki problem ze nie szło ustawić zapłonu po wymianie magneta bo moje stare sie rozleciało i na nowym nie idzie go ustawić, zapłon mam bateryjny tak ze tylko moze być krzywka coś spieprzona nie wiem jakim prawem ale jaja sa nieziemskie, jak załozyłem nowe magneto to wszystko wskazywało ze zapłon jest za późny, przyśpieszyłem go na maxa wkręci sie na max obroty ale i tak za chwile zacznie kichać w rure i spadnie z obrotów. Pytam sie bo juz mi sie dzisiaj nie chciało robić ale mam głupie wrazenie ze to sa simeringi, ale pewny nie jestem ale pytam sie czy ktoś miał takie jaja z tym magnetem

genkowski1

a może krzywkę masz nie po tej stronie co trzeba

szap

simmering od strony zaplonu,tez tak mialem ze mi sie na maxa wkrecal i wyyył,wymienilem i gitara

Michal91a

Jak jade to on idzie ladnie tylko do pewnego momentu dalej nie pujdzie a jak go na luzie wkręcam to sie kręci ale albo zejdzie a jak nie to jak mu puszcze i zejdzie do polowy obrotów i spowrotem mu dodam to go przymuli przerwie pare razy i zmowu wejdzie.

Wymieniłem simeringi i gówno platynki przełozyłem i tez nic, w poniedziałek kupie kondensator i dorwe od kogoś cewke W/N i sprubuje jak to nie bedzie to to robie remont silnika bo by pasowało i wtedy bedzie wiadomo.