Forum o Simsonach

bartek10

Witam!
Mam problem z moim Simsonem s51. Ostatnio mój Simson zaczął się sypać... ;/. Działo się coś takiego, że jak jechałem, to po jakimś czasie, różnie- czasem po około ponad 10 km, a czasem po 3 km Simson zaczynał przerywać i tak coraz bardziej, a po chwili zaczynał "kaszleć"- strzały z wydechu i gasł i już nie można było go odpalić. Teraz obecnie w ogóle nie odpala, tylko za którymś kopnięciem jest można powiedzieć strzał. Pół soboty przy nim spędziłem i nie mam pomysłów co to może być, wszystko posprawdzałem i powinno być ok. Iskra jest, zapłon przestawiałem kilka razy, ustawiałem tak jak ma być później przyspieszałem, opóźniałem ale za bardzo nic to nie dało. Nie wiem co to może być. Może macie jakieś pomysły? Dodam jeszcze, że to Simson z zapłonem platynkowym.
Z góry dzięki.
Pozdrawiam

Zycio

sprawdz kondensator, nie jestem pewien w 100%, ale coś mi świta że to coś z tym. jak bląd to wybacz ;p

bartek10

Kondensator wymieniałem tydzień temu, ale mogę jeszcze na tym starym spróbować. Ale to chyba nie przez to, bo iskra jest dobra, mocna.

siweknr121

No to albo świeca albo zapłon.

toncio20

A sprawdz przejscie na przewodzie z fajka.Posprawdzaj filtry i ten w kraniku tez.Wyglada mi to na zaplon ale jesli sprawdzales to juz nie wiem.Tak jak wczesniej to tez moze byc kondensator.

stasiu007

jak gaśnie to świeca mokra czy sucha?