Forum o Simsonach

SIMSON SR50 · Wysłany: Nie 16:07, 11 Mar 2012 Temat postu: Problem z Wkęcaniem

Witam mam taki problem. > Jeździłem simsonem z 15 minut, i pojechałem do lasu trochę go przepalić, I wjeżdżałem pod taką stromą górkę i jak podjeżdżałem to lekko skoczyłem na simka, i mi zgasł. Próbowałem go odpalić to tylko się lekko odzywał i nic, na zapych tak samo. przypchłem do domu i podpalił ale chodził tylko na wolnych obrotach a jak chciałem go wkręcić to musiałem ssanie przytrzymać, i nie wiem co mu już jest a platynki wymieniałem 3 dni temu. A i jeszcze dodam że gdy lekko przechylę Simsona to mi wycieka paliwo tam z boku (przez tą dziurkę ). Gaźnik 16N3 A pływak regulowałem jakoś miesiąc temu i była Igła, I jeszcze mam Lekkie luzy na wale.
Mam nadzieję że mnie chociaż trochę zrozumieliście

Proszę O Pomoc
Z góry Dzięki

MichuS · Wysłany: Nie 17:51, 11 Mar 2012 Temat postu:

Zobacz czy dobrze masz ustawioną linkę wchodzącą do gaźnika i może weź iglicę podnieś o jeden ząbek:)

MrKrzysiek95 · Wysłany: Nie 20:35, 11 Mar 2012 Temat postu:

Jak przechylisz to będzie się wylewało, to jest do nadmiaru paliwa (jeżeli przechylisz w prawo). Zobacz czy filtra powietrza nie zapchałeś. Zdejmij gumę od filtra powietrza i zobacz jak będzie. Przeczyść dokładnie gaźnik Happy

Stefan · Wysłany: Nie 21:01, 11 Mar 2012 Temat postu:

A może masz już mało paliwa.

Proponuję byś przeczyścił gaźnik.

SIMSON SR50 · Wysłany: Pon 7:12, 12 Mar 2012 Temat postu:

Paliwa mam pół baku, dobra zrobię to co piszecie i zobaczę co się będzie działo.
Po południu dam wam odpowiedź !

MrKrzysiek95 · Wysłany: Pon 17:33, 12 Mar 2012 Temat postu:

SIMSON SR50 · Wysłany: Pon 18:45, 12 Mar 2012 Temat postu:

Teraz rozebrałem gaźnik i poziom paliwa jest równo z kreską na dekielku od gaźnika, a w gaźniku żadnego syfu nie ma.

Stefan · Wysłany: Pon 20:47, 12 Mar 2012 Temat postu:

A może zerwałeś jakiś przewód. Może pod wpływem wstrząsu odpięło ci się coś od stacyjki?

SIMSON SR50 · Wysłany: Wto 7:38, 13 Mar 2012 Temat postu:

Dzisiaj wyjmę silnik z ramy i dam do mechanika żeby mi zrobił kapitalkę, a ja w miedzy czasie będę patrzył po przewodach czy coś się nie odpięło ! dzisiaj dam wam znać czy to czasem nie jakiś kabelek, jak nie kabelek to dopiero w piątek się okaże czy to była wina łożysk na wale.
Ja myślę że to te łożyska, bo jak były luzy i wał z magnetem sobie chodziły góra dół to jak dostawał większych obrotów i szybciej skakał wał to platynki się gubiły bo raz dostawały większą przerwę a raz mniejszą ! Wiecie o co chodzi (chyba)