Forum o Simsonach

Sławek SIMER s51

Możesz kupić i nowy cylinder, szlif opłaca się zrobić wtedy jeśli cylinder masz oryginalny ddr bo one są dużo lepsze niż te współczesne które nie są już tak dobrej jakości. Cylinder kup oczywiście z MZA nie jakiś no name. Tłok nie wygląda na dobrze dotarty nie wiadomo czy nie będzie miał skłonności do puchnięcia, dlatego jeśli masz troszkę więcej kasy to możesz kupić komplet z tłokiem, wtedy byś miał pewność że wszystko jest nowe i jeśli będziesz spokojnie docierał to nie powinno być problemów. Ale to moja sugestia, możesz i na tym tłoku co masz obecnie jeździć a jeśli spadek mocy dalej by występował to pewnie ten tłok puchnie i wtedy lepiej od razu kupić nowy tłok niż katować nowy cylinder na tym starym.
Tutaj masz orientację ile to mniej więcej kosztuje: [link widoczny dla zalogowanych]
Sam cylinder jest może jakieś 20-30zł tańszy, więc to nie jest jakaś duża różnica a stary tłok byś miał w zapasie. Pozdro

Cinek-93

A to machnę się już na zestaw. Przynajmniej będzie pewność.
Taniej niż z linka który mi podałeś chyba nie będzie, na allegro droższe wszystko.
Dzięki za pomoc, mam nadzieję że się uda, a jak się nie uda, to i tak będzie na pewno mocniejszy niż na tym starym cylindrze :P

Sławek SIMER s51

Na nowym zestawie powinno wszystko działać jak ta lala tylko trzeba spokojnie docierać i nie żałować na dobry olej. W tym sklepie jest żeczywiście tanio, ja tam zawsze kupuję i mam to szczęście że nie muszę zamawiać bo mam go w okolicy Happy

Na docieraniu całego zestawu z początku może nie mieć takiej mocy jak powinien więc tym się nie martw bo z czasem docierania tej mocy będzie przybywać.

Cinek-93

Będę się starał :-P
Jeszcze tylko podzielę się spostrzeżeniem znajomego. Ja nie zwróciłem na to uwagi, ale on zauważył ze dolny pierścień na tłoku jest spasowany bardzo ciasno i ze to tez nienajlepiej dla kompresji. To prawda że to jest istotne?

Sławek SIMER s51

Oba pierścienie powinny być spasowane tak samo, powinny stawiać opór w cylindrze ale też bez przesady, nie wiem dokładnie jak bardzo ciasno spasowany masz ten pierścień ale jeśli ten górny miał większy luz no to kompresja była pewnie słaba.
Po zaciśnięciu pierścienia w cylindrze pomiędzy jego końcami luz wynosi max 0.8mm na zużytym a na nowym pierścieniu około 0.2mm
Na nowym zestawie będzie wszystko spasowane tylko uważaj przy zakładaniu pierścieni na tłok żeby go nie porysować albo żeby pierścień nie pękł. I koniecznie nowa uszczelka pod cylinder, nie zaszkodzi jeszcze posmarować ją sylikonem z obu stron, ja tak zrobiłem i nie ma żadnych wycieków, szczelność to podstawa tego silnika.

Cinek-93

Miałem na myśli spasowanie w innym miejscu, a konkretnie pierścionka w rowku tłoka. Podobno to, że on w tym rowku nie może się swobodnie obracać, powoduje brak kompresji. Trochę dziwne mi to się wydało i dlatego wspominam Happy

Sławek SIMER s51

Pierścień nie może się obracać Happy

No jedynie wtedy gdy tłok mamy wyjęty z cylindra to pierścień się rozszerza i ma luźno ale gdy jest zaciśnięty w cylindrze to nie ma prawa robić jakiś obrotów. W rowku jest taki specjalny kołek który zapobiega temu obracaniu się.

Cinek-93

Wiem o tym. I w sumie wydało mi się to tak dziwne że aż zaciekawiło. Z mojej perspektywy to już nie ma znaczenia bo dzisiaj będzie kurier. Może coś znajdę na ten temat jeszcze w internecie to podkleję ew. Link do tego posta później jako ciekawostkę

Sławek SIMER s51

Tak z ciekawości skąd zamówiłeś ten zestaw z tego linku co ci podałem?

Cinek-93

Dokładnie. Może bym znalazł gdzieś indziej 5 zł taniej ale to nie warte zachodu

Sławek SIMER s51

To git.
Daj znać jak to działa po złożeniu, dobrze uszczelnij tak jak pisałem i ewentualnie sprawdź wcześniej zapłon czy dobrze ustawiony.

Cinek-93

Tak zrobię. Dam znać za jakieś 300 km.

Mam złe wieści. Kompresja się poprawiła znacznie, ale niestety objawy pozostały.
Na gaźnik bym nie obstawiał,, kręcilem nim na tyle sposobów że już chyba nie da się nic innego wymyślić tutaj. Pływakiem majstrowałem na wiele sposobów też.
Ciągle niepokoi mnie zapłon ale nie mogę w nim znaleźć żadnych wad. Iskra jest, opory na cewkach wyglądają ok. Tj dla cewki niskiego napięcia ok 500 Ohm a dla wysokiego napięcia między stykami 1 i 15 ok 4 Ohm a od tych styków do wn ok 3,6 kOhm.
Ale ciągle doszukuję się tam wad, gdyż jak na ciepło traci moc, słychać jakieś dziwne metaliczne dźwięki a i raz po wymianie świecy objawy na jakiś czas ustały. Ale drugi raz już wymiana na drugą świece nic nie dała i nie wiem co o tym sądzić. Pozatym zdaje mi się że jakby z cewką byłoby coś nie tak to silnik by raczej gasł niż słabł. Tracę pomysły

Wracam po dłuższym czasie, ale tym razem z dobrą wiadomością, naprawione. Przyczyna była niesamowicie błaha. We wkładce wyciszającej tłumika utkwiła wielka (na 3/4 otworu) gruda nagaru, która zatykała mi tłumik Happy

Muszę zaaktualizować ten post, jeszcze w międzyczasie miałem problemy z tym simsonem, ta gruda nagaru to nie była jedyna rzecz. Okazało się że NOWA cewka wn po niedługim czasie pracy niby nie traciła iskry, ale stawała się ona tak słaba, że aż ledwie widoczna, co pozwalało się jedynie jako tako dotoczyć do celu i powodowało różne dziwne dźwięki z cylindra.
Miałem pod ręką cewkomoduł od malaguti to go założyłem i jest teraz dobrze, ale częściowo.
Teraz nie ma tak, że w momencie kryzysu zaczynają dobiegać dziwne dźwięki i na prostej drodze nie jestem w stanie rozpędzić się do 50 km/h.
Teraz jak jadę sam na w miarę prostej drodze, jestem wstanie utrzymać prędkość, ale jak trafi się jakieś obciążenie typu górka to niby się wczłapie pod nią, ale czuć że to nie jest jeszcze to. Czasami muszę zredukować.
Zauważalnym dziwnym jak dla mnie symptomem jest to, że dawkę ustawiłem mu maksymalną (dla przypomnienia 60 ccm MZA, 16N3, dysza 72 którą zmieniłem ostatnio z 70, a mieszanka 1:30) i przylewa go tylko jak chcę ze zbyt niskich obrotów ruszyć, ale jak utrzymuję jakąś prędkość i potem wykręcę święcę to ona ma jasny koniec elektrody. Tak jakby na niskich obrotach miał za dużo paliwa ale jak już się wkręci to niekoniecznie.
Możnaby powiedzieć że to wina mieszanki zbyt bogatej w olej, ale wydaje mi się że olej powodowałby stały spadek mocy, a na zimno jest całkiem akceptowalnie.
Dysza wciąż zbyt mała? Jakoś nie dopuszczam tego do siebie, kiedyś jeździło się na mniejszej i było ok.
Może ktoś powiedzieć czy stroboskop diodowy z allegro (taki wyglądający jak mały czarny pilocik) jest wystarczająco precyzyjny do ustawienia zapłonu ?
Jeszcze możliwa chyba tylko jest nieszczelność pod głowicą. Da się jakoś to zdiagnozować ? Mam urządzenie do pomiaru kompresji. Na ciepło miałem 8 kPa.
Ew. prawy symerring(który jest nowy). Go da się jakoś zbadać inaczej poza tym że powinien być wyciek z prawej strony ?
Odpalanie ma ciężkie ten simson ale tylko na zimno, prawdopodobnie go przylewa po prostu.

Romek

Aktualizacja