Forum o Simsonach

damianeczek141

zaczeło się od tego ze mi spawało swiece, więc wymieniłem kondensator. po tej wymianie nie mogłem ustawić zapłony(był zabardzo spóżniony) i nie wchodził na obroty tylko gasł.Po długich próbach udało sie zapalić i prawie idealnie wchodził na obroty, zgasiłem i minimalnie zmieniłem przerwe i wtedy juz nie zapalił. Cewka zapłonowa jest sprawna ale do stacyjki nie dochodzi napiecie. wysiągnołem zapłon z silnika ale zostawiłem podpięty do simka i zamiast cewki podpiołem akumulator jako zródło napiecia, nadal nie dochodzi napięcie do satcyjki

Moim tytaniem jest co zrobić zeby zapłon zaczął działać?
Edit: przyczyną było zwarcie kabla od kondensatora i uszkodzony kabel

A teraz jak ustawiam zapłon to mi cofie do filtra spaliny.
Co trzebva zrobic zeby nie cofało tych spalin?

Problem rozwiązany. Juz wszystko dobrze ustawione, chc nie było łatwo.

Temat do zamkniecia.

Pustack

Z tego wynika że teraz masz za bardzo przyśpieszony zapłon. Musisz go opóźnić.

damianeczek141

próbowałem kręcic zapłonem w obie ale minimalnie. Spróbuje jeszcze przerwe zwiekszyć.