Forum o Simsonach

Stefan

Dzisiaj podczas jazdy zgasł mi silnik i nie chciał już odpalić. Więc, że mnie termin gonił odkręciłem świecę. Znalazłem usterkę i szybko przykręciłem świecę . I jak na złość za mocno. Nie wiem co teraz zrobić, bo nie da się mocno przykręcić świecy :noo

. Jest jakiś sposób na naprawę usterki, czy trzeba teraz kupić nową głowicę?

Pustack

Możesz wstawić tuleje i nagwintować na nowo. Taki temat był niedawno poruszany, poszukaj.

Stefan

Dziękuję za odpowiedź. W takim razie przepraszam za dublowanie tematu.

Stefan

Wczoraj oddałem głowicę do znajomego tokarza. Powiedział, że nie będzie żadnego problemu. Wyjaśnił mi, że wywierci większy otwór, nagwintuje go. Następnie wytoczy redukcję. Powiedział także, że redukcję będzie musiał wkręcić na specjalnym kleju. Tu rodzi się moje pytanie: czy tulejka wkręcona na takim kleju, będzie mogła sprawiać,że świeca nie będzie miała masy?

mikixo

Nie o to się nie martw ja miałem też robione klejem i masa była. Oby tylko dobrze ci ten klej trzymał bo u mnie długo nie potrzymało.

Stefan

Raczej nie będzie problemu, ponieważ tulejka będzie na gwincie. Klej jest tylko zastosowany po to by z odkręcaniem świecy nie wykręciła się tulejka.

wision

Tylko żeby świeca nie była zbyt wysoko po wkręceniu Sad (1)

Stefan

Wszystko się okaże we wtorek. A jeśli będzie ciutkę wyżej niż normalnie to dużo wpłynie na kompresję i punkt zapłonu?

Stefan

Dzisiaj dostałem z powrotem głowicę. Koszt naprawy wyniósł mnie 30 zł ( jak dla mnie przystępna cena, ponieważ głowica jest oryginalna). Świeca dzięki redukcji przychodzi około 2mm wyżej. Jak narazie pali od pierwszego kopa czy jest na zimnym czy na ciepłym.