Forum o Simsonach

jacext

Witam. Mam simka s 51, zapłon platynkowy, instalację 12V. Dwa dni temu zrobiłem sobie wycieczkę. Przejechałem jakieś 40 km i od tego czasu zaczęły się moje problemy. W połowie drogi zgasiłem go a potem nie mogłem odpalić. Wykręciłem świecę i nie było iskry. Dobrze ją przeczyściłem i iskra już była, ale dalej męczyłem się z odpaleniem. W końcu zapaliłem i wróciłem do domu. Dzisiaj bez problemu go odpaliłem i po przejechaniu jakiś 2 km znowu zgasł. Świeca była sucha jak paliłem ze startera, natomiast jak na popych to ją zalewało. Poczekałem aż silnik wystygnie i bez problemu zapaliłem simka. Jak się rozgrzał to zaczęło coś przerywać podczas jazdy na 1 i 2, a potem silnik zgasł. Proszę o pomoc. Gaźnik przeczyściłem, próbowałem na drugiej świecy i dalej to samo. POMOCY!!!

House

wymień kondensator i cewkę butelkową pod bakiem i pomoże Wink (1)

Też tak kiedyś miałem Wink (1)

jacext

czy konieczna jest wymiana cewki butelkowej?? sam kondersator nie pomoże?

Janaszioom

no zobacz czy wymiana kondensatora naprawi ten problem

jacext

Wymieniłem kondensator i dalej nie mogę go odpalić. W gażniku wszystko git, paliwo dochodzi bo świecę zalewa, iskra jest ale tylko jak mocniej kopnę. Jak ręką bardzo delikatnie naduszę na starter tak, że tłok wykona jeden cykl (dół-góra) , to wtedy iskry nie ma.