Forum o Simsonach

Motyk

Witam wszystkich Happy

Na początek powiem, że jeśli ktoś jest w stanie mi pomóc fizycznie (Warszawa), za opłatą to proszę pisać priv. Pewnie to coś prostego, ale nie mam siły, czasu, narzędzi i wiedzy żeby samemu to zrobić.

Kilka dni temu jechałem sobie kulturalnie Simsonkiem, lecz na światłach mi zgasł. Nie chciał później odpalić. Po jakichś 2h spróbowałem znów odpalić, odpalił, przejechałem 50 metrów i znów zgasł. Później, po ponownym odczekaniu zapalał z trudem na chwilę i gasł po kilku sekundach. Teraz to wygląda tak, że raz na 100 kopnięć odpali na ssaniu, chodzi ledwo co, gdy puszczę ssanie, to gaśnie, tak samo jest, gdy dodam gazu.

Silnik jest po generalnym remoncie i cylinder 60 modyfikowany przez Chylo. Po remoncie chodził ładnie przez 1 dzień, trochę mulił jak się dodawało więcej gazu ("buuuuu"), jednak na ssaniu pięknie chodził, po prostu za mała dysza była chyba w gaźniku (bing 17).

Paliwo do świecy dochodzi, bo gaźnik bing 17 jest sprawny, przeczyszczony, wymieniłem na Amal 21T i jest taka sama sytuacja.

Świeca dobra nowa, zapłon platynka, po remoncie i modyfikacji nie był regulowany.

Co może być przyczyną problemu? Wydałem masę pieniędzy, miałem nadzieję, że wszystko będzie idealnie, a tu takie coś <img src=

(" border="0" />

Będę bardzo wdzięczny za pomoc.

pss

Jeżeli na dwóch gaźnikach efekt masz podobny, a z tego co piszesz zapłon nie był regulowany? to co stoi na przeszkodzie by dokonać tej regulacji?
Trzeba przyznać że trop był po objawach dobry, dodam tylko że zbyt mała przerwa na platynkach lub ich zanieczyszczenie daje nie takie same, ale bardzo podobne objawy.

stasiu007

Simeringi jak wyglądają? Na moje, wygląda to na simering. Lub kondensator. Mocno iskrza platyny?